kuchnia
Witajcie,
Wczoraj byliśmy w salonie mebli kuchennych omówić projekt, na który zdecydowałam się mimo, że współpracujemy z "architektem" wnętrz. Chciałam zobaczyć świeże spojrzenie na nasze wnętrze, bo nie do końca byłam przekonana do pierwszej propozycji, która nawet podobała się nam, ale zabudowa wydawała się nam być zbyt ciężka. Oto efekty:
1. Kuchnia zaaranżowana przez "profesjonalne" biuro projektowe - efekt ponad półtorarocznej pracy:
2. Kuchnia zaproponowana przez studio kuchenne - efekt dwutygodniowej pracy włączając przerwę świąteczną:
O naszej współpracy z pseudo architektami, która trwa już rok i dziewięć miesięcy opowiem Wam innym razem, kiedy będę mniej emocjonalnie podchodzić do tematu. Nie chciałabym zostać pozwana za obrazę...
Pozdrawiam :)