Pytania
Witajcie,
Przede wszystkim bardzo dziękuję Wam za ciepłe słowa uznania. Cieszę się, że wnętrza, w które wkładamy dużo pracy i całe serducho podobają się nie tylko nam. Wiem, jak jest, kiedy szuka się pomysłów i inspiracji, sama godzinami przeglądałam Wasze blogi i podpatrywałam. 😊
Postaram się odpowiedzieć na Wasze pytania z poprzedniego wpisu, ponieważ niektóre powtarzają się, nie jestem też w stanie od razu odpowiedzieć na wszystkie, ale chętnie podzielę się z Wami informacjami, które bywają na wagę złota.
Krzesła Miotto czarna skóra, kupowane w sklepie stacjonarnym. Wygodne, solidne, pozostają jednak ślady po paluszkach, które trzeba czyścić.
Stół Calligaris 180 cm x 100 cm rozkładany do długości 240 cm, kupowany w salonie Kler i uwaga niespodzianka, po rabacie okazało się taniej nież w sklepie internetowym, do tego cena wraz z transportem i montażem. Szybko, sprawnie i solidnie.
Tafla szklana, naroża wyoblone, wiec bezpieczne. Utrzymanie czystości - fakt widać każdy palec, ale z pełną świadomością nabyliśmy ten mebel i po każdym posiłku Clin do szyb i szmatka sa konieczne. Poza tym zaopatrzyłem się już w różne obrusy, bieżniki i podkładki, nie tylko pozwalają uniknąć odcisków, ale zabezpieczają szkło przed zarysowaniem.
Fornir w kuchni -niestety nie mam pojęcia, wybieraliśmy z próbnika dopasowując kolor i usłojenie do podłóg.
Tu obudowa komina wraz z włącznikiem światła w kuchni. Kolor ciepły czekoladowy brąz, efektowne blaty, ale dość miękkie, trzeba uważać z ostrymi przedmiotami, na ścianie mniejsze ryzyko zarysowania.
Podłoga w salonie i na pietrze to Finishdeska jesion thermo bursztyn. Idealnie sprawdza się na podłogówkę, wybraliśmy ten wzór, ponieważ deska ma więcej odcieni brązu i wówczas łatwiej dopasować inne elementy drewniane.
Pod wpływem światła słonecznego jaśnieje, stopień do salonu oraz schody były wybarwione idealnie pod kolor podłogi, montowane kilka miesięcy po położeniu deski i różnica w kolorze jest kolosalna. Już nie zwracamy na to uwagi.
Teraz blaty - czarny granit jest ok. Nie ma żadnego problemu z utrzymaniem czystości. Myję płynem do naczyń i gąbką, na koniec Clin do szyb, sucha szmatka i wygląda jak nieśmigany. Zobaczymy za kilka lat... Powiedziano mi, żeby nie używać mleczek do czyszczenia, bo zmatowieje i uważać na cytrynę, bo potrafi odbarwić, poza tym można kroić nożem i nic nie powinno się stać. Nie próbuję jednak i używam deski do krojenia 😉
Jak zauważyliście pewnie, bateria z wysoką wylewką i okno nie dzielone.
Otóż 24,5 cm od blatu do parapetu to trochę mało, aby otworzyć okno na szeroko.
Miałam potworny dylemat. Upodobanie zwyciężyło rozsądek...
Teraz żeby umyć okno z zenątrz muszę wyjść z drabiną z domu hahaha, mam za swoje...
Szafki kuchenne są lakierowane również z boków widocznych, to chyba ważne nie tylko ze względów estetycznych, lakierowana powierzchnia nie przyciąga tak szybko kurzu, uwierzcie, że wewnętrzna strona szafek szybciej się brudzi.
Na koniec dekory w salonie. To nie beton architektoniczny, tylko płyty gipsowe o nazwie Loft Designe Systerm. Mają domieszkę kompozytu, są dużo lżejsze i łatwiej je dociąć.
Całkiem nieźle to wygląda mimo, że jest imitacją betonu. Nie wiem jak w praktyce, jeszcze nie mieszkamy. Mam tylko obawy, że materiał jest kruchy i nie wytrzyma próby czasu i dzieci...
Mam nadzieję, że wyczerpująco odpowiedziałam Wam kochani na pytania. Jeszcze raz dzięki i życzę wszystkim i sobie również rychłego zakończenia oraz wymarzonej przeprowadzki.
Pozdrawiam gorąco Pa 🙂🙃🙂